W czerwcu 2019, na poczet mojej nowej pasji wymyśliłam nazwę „DIANKAN”.
Korzystając z kursu rysowania założyłam nowy profil na Facebooku o nazwie „Diankan Art” poświecony tylko temu tematowi, a prócz Facebooka, zdecydowałam się również na stronę internetową.
A w 22.01.20 pierwszy raz narysowałam element człowieka ucząc się z lekcji pod tytułem „włosy krótkie”.
Po szkicach martwej natury nadszedł czas na architekturę
Najciekawszym spostrzeżeniem dla mnie było to, że w pewnym momencie, ze szkiców samoczynnie zaczęły wychodzić mi rysunki. Nie bardzo pojmowałam w tamtym czasie sedna szkicowania, nie wychodziło mi to, sama ręka dążyła do rysunku. Teraz (01.2020) jest zdecydowanie lepiej. Potrafię już narysować szkic, a dopiero po nim rysunek.
Wszystkie te prace zajmowały mi ogromnie dużo czasu, mimo iż rysowałam pomniejszoną ich wersję na formacie A5. Myślę, że dylemat krótszego czasu, to kwestia ćwiczeń.
Na koniec jako 100 „szkic” zrobiłam mój pierwszy rysunek, na dodatek kredkami ( pierwszy raz).
Tymczasem podobnie jak w przypadku malarstwa tak i przy rysowaniu, coś do mnie to medium nie przemawiało.
Skoro nie mogłam się przekonać do książek, postanowiłam poszukać wiedzy w największej skarbnicy współczesnych czasów – w Internecie.
To był strzał w 10-tkę.Wiele osób na youtoubie zamieszcza swoje filmiki, a najbardziej z nich, przypadł mi do gustu vlog Maksyma, a pod koniec czerwca odkryłam Krisa i już tylko na nim się skupiłam.
Kris oprócz filmików na youtoubie proponował internetowy kurs rysowania od podstaw - RzK.
Po szybkiej analizie stwierdziłam, że to jest TO.
Wykupiłam od razu wszystkie odcinki.
Na początku Autor tłumaczy same podstawy, jak również motywuje do działania. Na kursie zamieszcza filmiki z kilku szkiców, które wykonuje od samego początku, od pierwszych kresek i bez przyśpieszania filmów pokazuje jak się je rysuje. Uczy jak wyznaczyć proporcje i na co zwracać uwagę.
Autor uczy swoich uczniów rysunku ze zdjęcia, więc naszym zadaniem jest powtórzenie tego co on rysował krok po kroku wg jego wskazówek. W pierwszej lekcji jest około 20 rysunków, a potem przechodzi się do kolejnego odcinka: „szkic dziełem sztuki”.
Na tym etapie rozpoczyna się pierwsze próba sił. 100 zdjęć martwej natury: filiżanek, kieliszków, owoców, gruszek, pluszaków. A ja nie wiedząc co robię, rzuciłam sobie wyzwanie, że naszkicuję wszystkie.
Na początku sierpnia zaczęłam intensywnie ćwiczyć. No i pojawiły się pierwsze utrudnienia, ponieważ Kris na te 100 zdjęć, tylko na podstawie jednego z nich przypomniał nam jak odtwarza się proporcje i gdzie zaznaczać cienie.
Opuścił mnie mój nauczyciel ;(.
Tak się przynajmniej poczułam. Jednak On cały czas przy nas czuwał, a tym ruchem spowodował wymuszenie na nas samodzielnego myślenia i powolutku szukania własnej drogi i stylu.
Narysowanie 100 szkiców zajęło mi 3 miesiące , niektóre prace prezentuje poniżej:
Jednak wiedząc, że „z pustego i Salomon nie naleje” i z powietrza wiedzy nie zaczerpnę, zeszłam do piwnicy, jak również do biblioteczki i z kartonów i półek odgrzebałam wszystkie możliwe książki na temat rysowania, w które zaopatrywałam się w młodości.
Zaczęłam naukę z książek w teorii i praktyce.
W maju 2019 roku, po 25 latach braku aktywności w temacie szkicu, rysunku, malarstwa postanowiłam wrócić do dawno zapomnianej pasji. Chwyciłam ołówek w dłoń i zaczęłam rysować. Szkicowałam przedmioty
z najbliższego otoczenia, dzbanek ze stołu, filiżanki, etc. Próbowałam nawet rysować człowieka. Mój Przyjaciel podpowiedział mi, że dobrze ćwiczy się na różach, więc róże też się pojawiły.
Moje pierwsze rysunki zamieszczam poniżej.
Anna +48 660 798 879
+ 49 1520 8843962